20 listopada 2017

Antoni ! Jak mogłeś ?

Szanowni Państwo

Ponieważ plotki roznoszą się bardzo szybko, pragnę potwierdzić, że bohaterem artykułu w Internecie jest rzeczywiście ten sam Antoni, którego znacie z niniejszego bloga. 
Oto screen tytułu   




Co kierowało moim mężem?

Nie wiem

Wiem natomiast, że w wieku kilkunastu lat zastanawiał się nad swoim powołaniem.

Jesteśmy w stałym kontakcie z Policją i środowiskiem kościelnym.

O wszystkich nowych okolicznościach poinformuję w tym samym miejscu


Pozdrawiam


Anna Maria Relska 

A tutaj pełny tekst artykułu który ukazał sie w dziejszym wydaniu

59-letni Antoni Relski w przebraniu księdza spowiadał wiernych w kościele

Andrzej Malinowski 20 minut temu

Kraków. Mężczyzna został przesłuchany w związku z incydentem, którego miał dopuścić się w jednym z kościołów. Podszywając się pod księdza przez ponad dwie godziny spowiadał wiernych. Po przedstawieniu swojej wersji wydarzeń został zwolniony do domu.
Zgodnie z ustaleniami Antoni miał wejść do kościoła i głośno oznajmić zgromadzonym wiernym, że będzie udzielać spowiedzi, po czym zamknął się w konfesjonale. W tym czasie w nawie głównej posługi nie pełnił żaden ksiądz.
Mężczyznę zdemaskował jeden z ministrantów, który zauważył dziwne zachowania wiernych i powiadomił wikariusza. Ten wyprosił oszusta i zawiadomił policję. Do tego momentu jako fałszywy spowiednik zdążył już wysłuchać i nałożyć pokutę na ponad 20 penitentów.
Zadania, które nakładał za udzielenie rozgrzeszenia były sporym zaskoczeniem, lecz wierni wykonywali je bez słowa sprzeciwu. Jedni mieli podrzeć wszystkie pieniądze z portfela, inni leżeć przez godzinę krzyżem przed ołtarzem. Jeden z mężczyzn miał stać przed kościołem, powtarzając bez wytchnienia "lolololo" dopóki nie poczuje łaski Chrystusa. Staruszka zasłabła próbując pokonać cztery długości kościoła na kolanach.
Cześć z pokutników dostała zadania do wykonania w domu. Od jednej z kobiet zażądał nałożenia niebieskiej farby na włosy, chłopiec miał stać z Biblią na głowie, a staruszek wystukiwać przez godzinę łyżką na kaloryferze melodię z Ojca Mateusza. To tylko niektóre z pomysłów fałszywego kleryka.
Większość osób, tradycyjny zwyczajem, postanowiło od razu przystąpić do pokuty. Poszkodowani twierdzą, że Antoni był bardzo przekonujący. - Mówił jak ksiądz, przytaczał fragmenty z księgi - mówi Pan Wincent, wieloletni członek parafii. - Jednej z kobiet odmówił odpuszczenia grzechów, wystraszyliśmy się i robiliśmy wszystko co przykazał, jak na dobrych parafian przystało.
Władze kościelne domagają się ukarania sprawcy prowokacji z art. 196 k.k. za znieważenie miejsca przeznaczonego do wykonywania obrzędów religijnych, jednak mężczyzna stanowczo się temu sprzeciwia. Jak twierdzi nie może być mowy o zniewadze, bo jest członkiem Kościoła, kocha Chrystusa ponad wszystko, chce zostać klerykiem i po prostu zdobywał doświadczenie.
Dalszy ciąg sprawy zależy od decyzji prokuratury.

 

10 komentarzy:

  1. Dawno się tak nie śmiałam:-))) Tak głośno, że zagłuszyłam wiertarkę "dzięcioła umilającego" nam życie od kilku miesięcy remontem, zamilkł...
    Pozdrawiam serdecznie
    Marytka

    OdpowiedzUsuń
  2. To ci dopiero! Gratuluje pomysłów na odpokutowanie grzechów - ciekawe jaka pokutę otrzyma sprawca zamieszania? Antoni, trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  3. ale dobre.... wszak nastąpiła NOWA ZMIANA...więc wszystko jest ok :)
    szczęść Boże Antoni :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż, nieprzypadkowo jest zaliczany do dość wyjątkowych blogerów. :D :D :D
    Za pokutę powinien dostać coś równie oryginalnego!
    A Panią witamy wśród blogerów!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawo!!! nareszcie jakieś sensowne pokuty i ludzkie podejście do grzechów i grzeszników :-) Mam nadzieję , że sukienkowi wezmą przykład z Antoniego bo jakby nie było podszedł do sprawy bardzo profesjonalnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety (albo i na szczęście) nie jesteś aż tak szalony drogi Antoni, czytałam ten artykuł wcześniej;)
    Ale w sumie pomysł całkiem interesujący.
    Ciekawam tylko, czemu tej jednej, biednej kobiecie rozgrzeszenia nie udzielono? Feministką była czy jak?

    OdpowiedzUsuń
  7. To musi byc zart, swietny zart.

    OdpowiedzUsuń
  8. Doskonała akcja Antoni!!! :)
    A już szczególnie podobają mi się sposoby odbywania pokuty.
    Moje gratulacje :)
    iw

    OdpowiedzUsuń
  9. Cóż, świetny żart. Ale mój znajomy Antoni nie kazałby staruszce iść tak daleko na kolanach. To do niego niepodobne.

    OdpowiedzUsuń